co w Legii piszczało

Co w Legii piszczało #16

W końcu czeka nas przerwa od śledzenia wyczynów piłkarzy „Wojskowych”. Na szczęścia nie oznacza to przerwy od Legii, bo inne sekcje (szczególnie koszykarska!) oraz ploteczki z Łazienkowskiej dostarczają nam wiele emocji.

Poniedziałek

Legia już o nic nie gra, więc w pełni zaczął się okres, który dla części kibiców jest o wiele bardziej emocjonujący, niż same mecze. Chodzi nam oczywiście o CZAS NA TRANSFERY. W programie „Misja Futbol” Łukasz Olkowicz powiedział, że Legia interesuje się Blazem Kramerem. My postanowiliśmy się odezwać do specjalisty od szwajcarskiej piłki o opinię na temat tego piłkarza. Możecie się z nią zapoznać TUTAJ.

Wtorek

Na Łazienkowską 3 przyszło parę listów z powołaniami. Adresatami tychże byli:

  • Cezary Mistrza -> Polska U21
  • Lindsay Rose -> Mauritius
  • Mateusz Wieteska -> Polska

Mecze legijnych reprezentantów odbędą się na początku czerwca. Reprezentujcie godnie, panowie!

Słabą informacją na koniec dnia była przerwana seria zwycięstw koszykarskiej Legii. Dwie rundy play-off Legioniści przeszli bez porażki, a w finale pierwszy mecz ze Śląskiem okazał się przegranym (72:76). „Zieloni Kanonierzy” wykorzystali jednak szansę na odkucie się jeszcze w tym samym tygodniu, ale o tym później.

Środa

Benjamin Verbić nie zagra w Legii przyszłym sezonie. Z czego zapamiętamy tego skrzydłowego? Na pewno jedno z pierwszych skojarzeń to wywalenie piłki w kosmos w meczu z Rakowem w półfinale Pucharu Polski. Verbić miał wówczas na nodze piłkę na wagę awansu… Zdecydowanie spodziewaliśmy się po nim o wiele więcej. Tym niemniej życzymy powodzenia.

Potwierdziło się to, o czym mówiło się od dłuższego czasu. Lech Poznań ogłosił, że po sezonie Pedro Tiba opuści ich szeregi. Podobno podczas fety próbowano złapać Portugalczyka na śpiewaniu niepochlebnych pieśni nt. warszawskiej Legii. Nie udało się, a nam pozostaje czekać na 93. minutę następnego spotkania przy ul. Bułgarskiej.

Rezerwy Legii zagrają w finale mazowieckiego Pucharu Polski! Podopieczni Marka Gołębiewskiego wygrali na wyjeździe z Pilicą Białobrzegi po rzutach karnych. Po dogrywce na tablicy widniał wynik 2:2, a gole dla Legionistów strzelili Ramil Mustajew (z karnego) oraz Jakub Kwiatkowski. Finałowy mecz z Legionovią Legionowo odbędzie się 15 czerwca o godzinie 19:00 na stadionie Hutnika w Warszawie.

Czwartek

Koszykarska Legia wyrównała stan finałowej rywalizacji. „Zieloni Kanonierzy” pokonali na wyjeździe Śląsk Wrocław 88:85.

Poza tym pojawił się nowy odcinek naszego podcastu. Gościem Bułgarskiego Atlety i Bez Zadęcia był Paweł Wszołek. Tym samym w „Kilka Słów o Legii” pierwszy raz pojawił się czynny piłkarz Legii. Rozmowę możecie przesłuchać na Spotify oraz Youtube’ie. Relację tekstową z najciekawszymi wypowiedziami skrzydłowego znajdziecie TUTAJ.

Piątek

Fatalna postawa w tym sezonie Filipa Mladenovicia zdaje się nie obchodzić selekcjonera Serbii, który po raz kolejny wysłał do Warszawy list z powołaniem do szerokiej kadry na mecze w Lidze Narodów. „Mladenowi” życzymy powrotu do wysokiej dyspozycji oraz powodzenia na zgrupowaniu.

Sobota

Wreszcie skończył się sezon z największą liczbą porażek. Na osłodę tego fatalnego okresu, mamy dwie dobre informacje:

Przy okazji warto wspomnieć, że oficjalnie swoją zawodową karierę skończył Artur Boruc. Na razie nie ma co się rozpisywać na ten temat, ponieważ warto na to poświęcić znacznie więcej słów.

Ostatni mecz w roli trenera warszawskiej drużyny na razie zaliczył Aleksandar Vuković. Piszemy „na razie”, bo coś nam się wydaje, że Serb jeszcze wróci w tej roli na Łazienkowską 3. „Vuko” życzymy powodzenia i dziękujemy za ten sezon i nie tylko.

Niedziela

Niestety, ale tydzień kończymy niezbyt przyjemną informacją, ponieważ Legia przegrała trzeci mecz finałowej rywalizacji ze Śląskiem Wrocław 74:81. „Zieloni Kanonierzy” tym samym przegrywają w finale 1:2. Następny mecz odbywa się w hali Bemowo już jutro. Zwycięzca zostanie wyłoniony po czwartym wygranym meczu.

Podziel się:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on telegram
Share on whatsapp
Share on email

Zobacz również

Brawo Panowie

Trzeba się po prostu cieszyć i to z kilku powodów. Zdobyliśmy trzy punkty i dzięki temu jesteśmy na pucharowym miejscu w tabeli, a do końca

Z Legii została tylko nazwa

Ileż było nadziei przed dzisiejszą parodią piłki nożnej. Już wjeżdżaliśmy na podium, już straszyliśmy Jagiellonię. Po sześciu minutach było wiadomo, że będzie ciężko. Graliśmy jednak

Przez cierpienie do zwycięstwa

Ależ to był koszmarny mecz do oglądania. Magik z Portugalii zamieszał i zagraliśmy przedziwną taktyką, gdzie Gual za partnera w ataku, praktycznie w poziomie, miał

kibice też piszą

Głos kibica: Już było dobrze

Cytując Jacka ze „Ślepnąc od świateł” – Już było dobrze, już było dobrze. Wydaje się, że właśnie to myśli teraz spora część kibiców Legii Warszawa, patrząc na obecną sytuację klubu. Można odnieść wrażenie, że dopiero chwilę temu w tym samym sezonie Legia po heroicznej walce odwróciła losy w Wiedniu i Szczecinie, przy okazji pokonując drużynę z Premier League w europejskich pucharach. Strzelała dużo bramek, jednocześnie tracąc ich niewiele mniej, ale bilans w większości przypadków kończył się pozytywnie – tak mogłoby się wydawać, ale czas mija nieubłagalnie. No i właśnie… już było dobrze.