molde-legia-fot-mateusz-kostrzewa-1_1708035321_5321

Oceny po meczu z Molde

Zapraszamy do zapoznania się z ocenami Legionistów za mecz z Molde w wykonaniu Piotra Legionisty i Michała Palaka.

Wyjściowa jedenastka:

Tobiasz – 0.5

PL: Po kolei. Pierwszy gol, leci typ skrzydłem, ma tylko jedno rozwiązanie, więc można było się ustawić do przecięcia dośrodkowania, wybrał wyjście do groźnego powietrza. Drugi gol, odbij kontrolowanie w bok, ale nie łap jeśli nie umiesz tego zrobić ze strzałem, których w każdej kolejce Eklapy jest kilkanaście. Trzeci gol spod znaku „zagubiony w akcji”. Jeden gol zawalony bezapelacyjnie i dwa z zamiarem ewentualnym. Takich talentów nam (nie)trzeba.

MP: Przy pierwszym golu miałem pewne obiekcje, przy drugim byłem zbulwersowany, a przy trzecim zdegustowany. Najsłabszy mecz Kacpra w Legii, od pół roku nie widzę żadnego rozwoju w jego przypadku, a mam nawet wrażenie, że wygląda to coraz gorzej.

Ribeiro – 2.5

PL: Nie zdążył przy przy drugim golu. Czasami dobrze grał z Morishitą.

MP: Po raz kolejny udowadnia, że nie możemy na nim budować poważnej defensywy na Europę. Szkoda, że nie zagrał na wahadle, bo z AZ wyglądało to obiecująco.

Jędrzejczyk – 3

PL: Przynajmniej niczego nie zawalił bezpośrednio.

MP: Najlepszy z defensywy, ale w tym przypadku to żaden komplement.

Kapuadi – 2

PL: Spóźniony raz, ograny dwa. Molde to nie Ruch.

MP: Zawiodłem się tym meczem w wykonaniu Steve’a. Oprócz debiutu nie kojarzę specjalnych błędów z jego strony, wydawało się, że może wchodzić w buty lidera defensywy, przychodzi mecz z Molde i wygląda to przerażająco.

Zyba – 2

PL: Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. Skrzywdzony przez trenera, zaczyna z łatą nieudacznika.

MP: On grał?

Elitim – 5.5

PL: Dwie twarze. Obok Zyby bezradny i bezproduktywny. W parze z Augustyniakiem zabezpieczył środek pola, co było podstawą tworzenia sytuacji. plus asysta.

MP: Bardzo dobre zawody, obok Zyby wyglądał jak Iniesta. Świetna asysta i nawet w pierwszej połowie uważam, że na tle kolegów nie wyglądał źle – mimo fatalnego wyniku.

Kun – 3

PL: Jedna godna odnotowania akcja z przodu, słaby z tyłu. Zdaje się, że niedługo usłuszy tora tora tora i usiądzie na ławce.

MP: Nie może wyjść w rewanżu, to zejście z piłką do środka jest strasznie przewidywalne, a nic więcej nie mógł zaproponować. Mori wszedł i zrobił 10 razy więcej.

Josue – 6

PL: W pierwszej połowie dostosował się do poziomu kolegów. W drugiej podniósł ich fantastycznym strzałem. Jakość i postawa godna kapitana.

MP: Bez niego nie mielibyśmy czego szukać w rewanżu, dał impuls, strzelił piękną bramkę i pociągnął zespół do dalszego odrabiania wyniku.

Rosołek – 1.5

PL: Mam dość, szkoda klawiatury.

MP: Oczy krwawią, zęby bolą, dusza ucieka z ciała.

Wszołek – 3.5

PL: Nic specjalnego nie pokazał. Słaby mecz jak rzadko, nic godnego odnotowania.

MP: Lepiej niż Kun, ale brakowało jego wersji z jesieni.

Pekhart – 2

PL: Do bezsensownego pressingu to ja mogę biegać. Bezproduktywny od dawna.

MP: Nie wiem jak ocenić ten mecz w jego wykonaniu, bo był tak bezbarwny, że ciężko tutaj skleić jedno zdanie wielokrotnie złożone. Był na boisku.

Zmiennicy:

Kramer – 3

PL: Dużo czasu na pokazanie się nie miał i niczego nie pokazał.

MP: Nie pokazał zbyt wiele, ale chyba więcej niż Tomek. Na rewanż wolę Blaza, więc lepiej, żeby nie grał z Puszczą, bo może skończyć się kontuzją.

Morishita – 5.5

PL: Bierze gość piłkę, idzie w drybling, nie boi się. Takich nam trzeba. Tylko musi być bardziej odpowiedzialny z tyłu.

MP: Widać, że to piłkarz. Bez żadnych kompleksów wchodzi do drużyny, dynamiczny, dokładny i pracowity. Jedyne do czego mogę się przyczepić to jedno fatalne wybicie, które mogło skończyć się golem dla Norwegów. Bardzo dobre wejście, mam nadzieję że przy Łazienkowskiej zagra od pierwszej minuty.

Kapustka – 6

PL: Słupek, szybkie granie, rozegranie. Jest na boisku gramy lepiej z przodu. Zdrowy Kapustka to silniejsza Legia.

MP: Wraca stary, dobry Kapi? Kolejne fantastyczne wejście. Mówił, że nie czuje już żadnego dyskomfortu w grze i to faktycznie widać. Szkoda, że jego pierwszy strzał nie zakończył się bramką, bo mielibyśmy więcej czasu na odrabianie strat – w każdym razie najlepszy z rezerwowych.

Augustyniak – 5.5

PL: Wszedł, uporządkował środek, strzelił gola. Brawo po krytyce za mecz w lidze.

MP: Gol i dużo pewności w grze, mam wrażenie, że z Ruchem blokowała go żółta kartka, a tutaj nie musiał się pilnować i zagrał dużo lepiej.

Burch – 5

PL: Pewny, spokojny. Może się jeszcze okaże, że będzie wzmocnieniem.

MP: Bardzo solidne wejście – w skali całego meczu był naszym najlepszym stoperem. Pytanie jaki wpływ miało to, że cała drużyna grała lepiej w drugiej połowie. Na pewno nie można się do niego o nic przyczepić

Skala: 1-10

Ocena wyjściowa: 5

Fot. Mateusz Kostrzewa / Legia.com

Podziel się:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on telegram
Share on whatsapp
Share on email

Zobacz również

Przez cierpienie do zwycięstwa

Ależ to był koszmarny mecz do oglądania. Magik z Portugalii zamieszał i zagraliśmy przedziwną taktyką, gdzie Gual za partnera w ataku, praktycznie w poziomie, miał

kibice też piszą

Głos kibica: Już było dobrze

Cytując Jacka ze „Ślepnąc od świateł” – Już było dobrze, już było dobrze. Wydaje się, że właśnie to myśli teraz spora część kibiców Legii Warszawa, patrząc na obecną sytuację klubu. Można odnieść wrażenie, że dopiero chwilę temu w tym samym sezonie Legia po heroicznej walce odwróciła losy w Wiedniu i Szczecinie, przy okazji pokonując drużynę z Premier League w europejskich pucharach. Strzelała dużo bramek, jednocześnie tracąc ich niewiele mniej, ale bilans w większości przypadków kończył się pozytywnie – tak mogłoby się wydawać, ale czas mija nieubłagalnie. No i właśnie… już było dobrze.

Miotła nowa beznadzieja stara

Komentatorzy w Canal Plus wmawiali nam, że oglądamy intensywny, dobry mecz. Taki był wspaniały z naszej strony, że zanotowałem jakieś sześć zdań o godnych naszej

Minimalizm się zemścił

Remis z Jagiellonią wyrzuca nas na dobre z walki o wygranie ligi. Do pucharów blisko i daleko. Niby trzy punkty to niewiele, ale ewentualna przegrana