[Fantasy ESA] Zapowiedź 11. kolejki

Dwa tygodnie przerwy reprezentacyjnej minęły całkiem szybko i w końcu możemy wrócić do poważnej, ligowej piłki. To co nas najbardziej interesuje, czyli mecz naszych ulubieńców, wyjątkowo w sobotę. Łatwo nie będzie, więc może lepiej poszukać fantasy-punktów gdzie indziej?

Terminarz 11. kolejki Ekstraklasy

Usuńcie Josue, dodajcie Iviego

Zanim omówimy cokolwiek w tej kolejce – od razu głośno i wyraźnie przypominam: USUŃCIE JOSUE ze swojego składu. Pewnie większość z Was zrobiła to już kilka kolejek temu, ale takiej przypominajki nie wypada pominąć. A co do innych aspektów meczu Legii w Poznaniu – jak pisał JO w zapowiedzi, ciężko wytypować wynik tego meczu, a co za tym idzie wybrać pewniaków do punktów. Niby Lech rozpędzony, niby Legia gra średnio, ale to jest Ekstraklasa i w takich meczach przewidzieć nie da się absolutnie nic. Bezpieczniej będzie więc poszukać innych rozwiązań w swoich składach. 

Drugi #protip to przypominajka, że Raków i Piast odrabiają zaległości, więc zdobędą w tej kolejce podwójne punkty. Warto więc rozważyć dodanie 3 zawodników z którejś drużyny do składu, a najlepiej rokującego punktowo gracza ustawić na kapitanie (co widać na grafice poniżej). Jest szansa na sporo dodatkowych punktów, bo Raków prezentuje się przecież bardzo solidnie. A skoro zbliżamy się do końca rundy, to każdy punkt może okazać się bezcenny.

Top 10 kupowani / sprzedawani / kapitanowie przed 11. kolejką ESA

Jeśli jednak jesteście bardzo zdeterminowani, żeby zatrzymać piłkarzy z Poznania lub Warszawy w swoich ekipach, spójrzcie kogo najchętniej kupuje ostatnio “ogół” graczy Fantasy ESA. Jedynie Mladenović wskoczył do pierwszej dziesiątki, a zawodników Lecha nie ma tam wcale. Czy to znaczy, że warto na Mladena postawić? Nie sądzę, z Lechem raczej nie złapie takich punktów jak z Miedzią. Po cichu liczę na Muciego i jego błysk geniuszu, więc może, jeśli bardzo chcecie Legionistę w składzie, postawcie właśnie na niego. W poprzedniej zapowiedzi pisałem o sympatycznym Serbie i w kolejce dał świetne punkty, więc może i teraz uda się z młodym Albańczykiem.

Gdzie te punkty?

Skoro nie polecam piłkarzy Legii czy Lecha, to gdzie zatem szukać punktów? Myślę, że warto postawić na graczy Górnika w meczu z Zagłębiem (pamiętajcie tylko, że nasz “ulubieniec” Janza jest zawieszony). Obie drużyny wprawdzie ostatnio mocno “remisowe”, ale mam nieodparte wrażenie, że w tym spotkaniu zabrzanie odniosą całkiem pokaźne zwycięstwo. 

Warto też zastanowić się na “Portowcami” – grają z beznadziejną Lechią, a dodatkowym motywatorem będzie otwarcie stadionu. Zapowiada się więc dobry, przynajmniej dla Pogoni, mecz i liczę na sporo punktów od ofensywnych piłkarzy ze Szczecina.

Dwie ostatnie ekipy do polecenia to Stal i Jagiellonia. Grają swoje mecze z przeciwnikami dużo słabszymi od siebie, którzy dodatkowo są w formie dalekiej od idealnej. Warto więc pochylić się nad ich składami i uzupełnić luki w naszych drużynach.

A na koniec…

…powiem tak – minęły dwa tygodnie od ostatniej kolejki, więc nasze wszystkie przewidywania mogą mieć się nijak do rzeczywistości. Mam jednak nadzieję, że pomyliłem się tylko w jednej kwestii – meczu Legii w Poznaniu. Oby Legia zagrała tam fantastyczny, nomen omen, mecz i kilkukrotnie ustrzeliła poznańskiego bramkarza. Oby… 

Jak zawsze zachęcam do używania #FantasyKSOL w social mediach!

Sponsorem nagród w lidze KSOL jest Legia Warszawa.

Podziel się:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on telegram
Share on whatsapp
Share on email

Zobacz również

Przez cierpienie do zwycięstwa

Ależ to był koszmarny mecz do oglądania. Magik z Portugalii zamieszał i zagraliśmy przedziwną taktyką, gdzie Gual za partnera w ataku, praktycznie w poziomie, miał

kibice też piszą

Głos kibica: Już było dobrze

Cytując Jacka ze „Ślepnąc od świateł” – Już było dobrze, już było dobrze. Wydaje się, że właśnie to myśli teraz spora część kibiców Legii Warszawa, patrząc na obecną sytuację klubu. Można odnieść wrażenie, że dopiero chwilę temu w tym samym sezonie Legia po heroicznej walce odwróciła losy w Wiedniu i Szczecinie, przy okazji pokonując drużynę z Premier League w europejskich pucharach. Strzelała dużo bramek, jednocześnie tracąc ich niewiele mniej, ale bilans w większości przypadków kończył się pozytywnie – tak mogłoby się wydawać, ale czas mija nieubłagalnie. No i właśnie… już było dobrze.

Miotła nowa beznadzieja stara

Komentatorzy w Canal Plus wmawiali nam, że oglądamy intensywny, dobry mecz. Taki był wspaniały z naszej strony, że zanotowałem jakieś sześć zdań o godnych naszej

Minimalizm się zemścił

Remis z Jagiellonią wyrzuca nas na dobre z walki o wygranie ligi. Do pucharów blisko i daleko. Niby trzy punkty to niewiele, ale ewentualna przegrana