verbić

Oceny po meczu z Piastem

Legia Warszawa tradycyjnie nie mogła znaleźć recepty na drużynę Waldemara Fornalika, a duet Bułgarski Atleta & Bez Zadęcia tradycyjnie wystawił oceny piłkarzom za ten mecz.

Strebinger – 5,5

Bułgarski Atleta: Solidny występ do czego już nas przyzwyczaił. Nie miał za wiele do roboty, dlatego nota wyjściowa.

Bez Zadęcia: Austriak wygląda pewnie w bramce, interwencji nie miał za wiele, ładnie wybronił strzał z dystansu, a przy golu był bez szans.

Jędza – 6

BA: Najlepszy zawodnik Legii w tym spotkaniu? Chyba tak. Jak zwykle solidny w obronie, a za przeciwnika miał dobrze dysponowanego tego dnia Kądziora. Podłączał się też do akcji ofensywnych. Widać, że marzy mu się Katar.

BZ: Dobry występ naszego kapitana, niezależnie czy gra na prawej czy lewej obronie ma dużą ochotę do gry. Był jedną z wyróżniających się postaci w Legii w tym meczu. Co prawda poprzeczka była zawieszona nisko.

Rose – 2,5

BA: Cała nasza obrona prezentowała się świetnie, szczególnie dwóch środkowych obrońców, którzy wyłączyli z gry Wilczka i fajnie wyprowadzali piłkę oraz podłączali się do akcji ofensywnych…tak wyglądałaby recenzja do 42. minuty. Fatalne w skutkach zachowanie, które czasem można spotkać na warszawskich orlikach, kosztowało nas trzy punkty. Znęcać się nie będę, bo błędy popełnia każdy, a ta runda w wykonaniu Rose jest ogólnie udana.

BZ: Kuriozalna decyzja o zagraniu tyłem głowy za plecy do bramkarza, gdy widział, że obiega go zawodnik – bo widzieć musiał (a na pewno powinien). Gdyby nie to to mógłby mieć niezłą ocenę. Gdyby nie to, to nie przegralibyśmy.

Wieteska – 3,5

BA: Mógł się zachować lepiej przy bramce dla Piasta, potem coraz bardziej elektryczny. Gdyby nie wielbłąd kolegi ze środka obrony, ocena mogła być zdecydowanie wyższa.

BZ: Współwinny bramki, szkoda, bo obrońcy grali niezłe spotkanie. Niewytłumaczalne są zachowania Wieteski w kluczowych momentach meczów.

Abu Hanna – 5

BA: Nota wyjściowa trochę na zachętę. Ostatni oficjalny mecz w pierwszej drużynie zagrał we wrześniu. Nawet w ostatnim sparingu grał na środku obrony, dlatego nie chcę się za bardzo czepiać. Błędów w obronie za wielu nie zrobił (przypominam sobie jeden), ale i w ofensywie wiele nie dał. Pewnie takie były założenia na początku spotkania. Jak trzeba było zaatakować, to wszedł za niego Ribeiro.

BZ: Przyzwoicie w obronie, poniżej przeciętnej w ofensywie, kilka razy prosiło się o wrzucenie piłki, a Joel się zawahał. Oczywiście ciężko o pewność, gdy nie grało się od tak dawna.

Rosołek – 3,5

BA: Zaangażowany. Chaotyczny. Dawał dobre piłki. Popełniał proste błędy.

BZ: Przeciętnie, miał swoje próby uderzeń, dobre zagrania przeplatał gorszymi. Zawodnik, który pewnie by lepiej wyglądał na 9 z lepiej funkcjonującą drużyną. Póki co gra na innej pozycji, w innej drużynie.

Slisz- 4

BA: Jeszcze przy wyniku 0-0 był jednym z najsłabszych w naszej ekipie. Fatalna strata piłki i brak kreatywności – z tego go zapamiętam po tym spotkaniu.

BZ: Dużo biegał, był widoczny, ale grając na dwóch defensywnych pomocników mocno ograniczamy sobie pole kreacji. Jedna poważna strata w stylu Vrdoljaka, która mogła się skończyć fatalnie. Przeciętny mecz w przeciętnie grającej drużynie. W obronie na niewiele pozwolił przeciwnikom (no poza wspomnianą stratą)

Sokołowski – 5

BA: Tu pewnie się ze mną nie zgodzicie. Może macie racje, nie będę za bardzo dyskutował. Ale ja widziałem próbę gry z pierwszej piłki, widziałem kilka fajnych podań do przodu. Zabrakło mi strzału z dystansu (może to jeszcze brak pewności siebie), ale i tak jego forma rośnie.

BZ: 2 fajne piłki do przodu, próby uderzeń z nożyc – z tego go zapamiętałem, Nie jest to mocno kreatywny zawodnik, a kreacji w tym meczu brakowało.

Josue – 4,5

BA: Ciężko go ocenić źle, bo on jednym zagraniem zrobi więcej niż wszyscy koledzy na boisku. Tak też było tym razem. Jedyny celny strzał? Josue. Najlepsza sytuacja dla Legii? Po zagraniu Josue. Pojawiły się też niestety proste, bezsensowne straty. Josue jest Pan Piłkarz i tak go oceniam. Dla niego przyjmuję inną miarę niż np. dla Sokołowskiego czy Slisza. Nasz lider ostatnio gra poniżej swojego potencjału.

BZ: Poniżej oczekiwań, kilka strat, starał się pracować w obronie, ale to nasz lider w grze do przodu, tym razem swojej roli nie udźwignął

Verbić –  3,5

BA: Ktoś na trybunach określił go „jeźdźcem bez głowy”. Ja się z tym nie zgodzę, widać w nim inną jakość, kulturę gry, doświadczenie z poważnego futbolu. Widać też, że jest nieprzygotowany. Po raz kolejny potrzebuje sporo czasu, żeby złapać czucie piłki i po raz kolejny szybko traci siły. Od jakiejś 35.-40. minuty większość jego zagrań kończyło się stratą. Na plus: chciał pomagać w defensywie.

BZ: Człowiek chaos (w dużym stopniu wynikajacy z braku zgrania w połączeniu z dużą ochotą do gry), widać, że jest pod formą, bardzo daleko od nogi prowadził piłkę przez co ją tracił, próby 1 na 1 również nieskuteczne, mocno przeciętne spotkanie. Należy pochwalić za pracę w obronie… większą niż przeciętny Mladen z LO w sezonie 21/22.

Pekhart – 1,5

BA: Pracuje ten chłop bardzo na boisku, ale ile mogę go za to chwalić. Pewnie na trybunach znajdziemy też jakiegoś triathlonistę, który obecnie przygotowuje się do IronMana, który też pobiega, powalczy i odda serce. Tomek nie zrobił dziś nic z czego rozliczany jest środkowy napastnik. W idealnej sytuacji trafił w poprzeczkę. Innym razem uderzał plecami, przy okazji faulując rywala. Graliśmy w „10”.

BZ: Pracował w obronie jak zawsze, ale napastnika rozlicza się z bramek, miał swoją setkę, którą w sposób wymykający się logice zmarnował.

Ribeiro – 4,5

BA: Dał jedno fajne dośrodkowanie. O jedno więcej niż Abu. Oblicza meczu to nie zmieniło.

BZ: Grał krótko, ale jego wejście za Joela i tak było zmianą ofensywną. Najlepiej to świadczy o kadrze naszego zespołu.

Kapustka – 5,5

BA: Trochę na zachętę, ale trzeba przyznać, że było to dobre spotkanie Bartka. Dał ze dwie piłki prostopadłe, koledzy więcej grali przez niego niż przez Josue. Najważniejsze, nie odstawiał nogi.

BZ: Jak się pojawił na boisku to pokazał to czego oczekujemy od gracza na tej pozycji, a czego nie pokazuje będący już długi okres w klubie Muci. Bartosz, ty już się nam nie rozkładaj!

Muci – 1

BA: Niezrozumiała zmiana trenera. Większość krytykowała Vuko, że nie daje szans Muciemu. Moim zdaniem, krytyka należy się za to że dostał szanse gry z Piastem. Tydzień temu mieliśmy sparing z Dynamem, gdzie czapką nakrył go Strzałek i nie jestem jednym z tych którzy chwalą młodego gracza po jednym zagraniu. Młody Albańczyk nie miał ani jednego udanego zagrania w tym spotkaniu.

BZ: Jak praktycznie zawsze czyli bezbarwnie.

*Zakres ocen 1-10. Ocena wyjściowa 5.

Zdj. Mateusz Czarnecki

Podziel się:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on telegram
Share on whatsapp
Share on email

Zobacz również

Z Legii została tylko nazwa

Ileż było nadziei przed dzisiejszą parodią piłki nożnej. Już wjeżdżaliśmy na podium, już straszyliśmy Jagiellonię. Po sześciu minutach było wiadomo, że będzie ciężko. Graliśmy jednak

Przez cierpienie do zwycięstwa

Ależ to był koszmarny mecz do oglądania. Magik z Portugalii zamieszał i zagraliśmy przedziwną taktyką, gdzie Gual za partnera w ataku, praktycznie w poziomie, miał

kibice też piszą

Głos kibica: Już było dobrze

Cytując Jacka ze „Ślepnąc od świateł” – Już było dobrze, już było dobrze. Wydaje się, że właśnie to myśli teraz spora część kibiców Legii Warszawa, patrząc na obecną sytuację klubu. Można odnieść wrażenie, że dopiero chwilę temu w tym samym sezonie Legia po heroicznej walce odwróciła losy w Wiedniu i Szczecinie, przy okazji pokonując drużynę z Premier League w europejskich pucharach. Strzelała dużo bramek, jednocześnie tracąc ich niewiele mniej, ale bilans w większości przypadków kończył się pozytywnie – tak mogłoby się wydawać, ale czas mija nieubłagalnie. No i właśnie… już było dobrze.

Miotła nowa beznadzieja stara

Komentatorzy w Canal Plus wmawiali nam, że oglądamy intensywny, dobry mecz. Taki był wspaniały z naszej strony, że zanotowałem jakieś sześć zdań o godnych naszej