co w Legii piszczało

Co w Legii piszczało #14

Kolejny tydzień za nami. Trwa seria porażek piłkarzy Legii. A co piszczało w innych sekcjach? O tym poniżej.

Poniedziałek

Coś nam się wydaje, że Dariusz Mioduski poniedziałek 25 kwietnia roku 2022 będzie przedstawiać jako jeden z wyróżników swojej działalności na stanowisku prezesa Legii. Dlaczego? Ponieważ projekt Legia Soccer Schools otworzył nową filię w… New Jersey. I tak, to nie jest żaden kruczek – chodzi o miasto położone w USA obok Nowego Jorku. Oczywiście, nie zamierzamy przekreślać tej inicjatywy, ale póki co po naszych głowach krąży klasyczne pytanie: „na co to komu?”.

Wtorek

Sekcja koszykówki poznała rywala w półfinale fazy play-off. Po wyeliminowaniu Mistrza Polski, Legionistom przyjdzie się zmierzyć z Anwilem Włocławek. Mecze „Zielonych Kanonierów” odbędą się 4 i 6 maja we Włocławku oraz 11 maja w Warszawie. Spotkania rozpoczną się o 17:30, a transmisja odbędzie się na kanałach Polsatu.

Zawsze fajnie nam widzieć informację o tym, że dany zawodnik pomyślnie przeszedł rehabilitację, dlatego ucieszyliśmy się na wieść, że Mattias Johansson wrócił do treningów. Szwed jest jednym z jaśniejszych punktów w tym beznadziejnym sezonie, więc siłą rzeczy nie wypada mu źle życzyć.

Ś.p. Wiktor Bołba nadal daje o sobie znać. A mianowicie we wtorek odbyła się premiera jego książki o Jerzym Pawłowskim, legendarnym szermierzu. Znając warsztat ś.p. Bołby nie musimy chyba dodatkowo zachęcać do lektury?

Premierę miał również nasz nowy podcast. Gościem Bułgarskiego Atlety i Mateusza Dziubsona był Piotr Mosór, któremu poświęciliśmy ostatni odcinek naszego cyklu „Kilka Słów o Historii Legii”.

Środa

Pisaliśmy o tym, że fajnie, jak ktoś wraca, więc dla równowagi napiszemy, że niefajnie jak ktoś taki jak Paweł Wszołek odchodzi. „Przegląd Sportowy” podał informacje, że skrzydłowy po sezonie wróci do Unionu Berlin. Jest to zdecydowanie sytuacja lose-lose, ponieważ Wszołek najprawdopodobniej nie przebije się do składu berlińczyków, a Legia straci kluczowego piłkarza.

Legia II Warszawa wygrała 3:1 z Wissą Szczuczyn, ostatnim zespołem w tabeli. Gole dla „Wojskowych” zdobyli Wiktor Kamiński, Dawid Dzięgielewski oraz Kacper Skwierczyński.

Czwartek

Klub poddał ile udało się zebrać w charytatywnym meczu z Dynamem Kijów. Legia przekazała Ambasadzie Ukrainy 1 042 000 zł.

Piątek

Dużo się dobrego w Polsce mówi o akademii Lecha, dlatego piątkowy wyczyn CLJ-ki napawa optymizmem. „Wojskowi” wygrali z „Kolejorzem” 6:3. Gole zdobyli: Jordan Majchrzak (dwukrotnie), Maddox Sobociński, Dawid Niedźwiecki, oraz Maciej Bochniak.

Plotki, ploteczki. Serwis Calcionapoli24.it podał, że Napoli interesuje się Ernestem Mucim. Ostrożnie podchodzimy do tej informacji, ponieważ zachodni skauting jest na tyle szeroki, że nietrudno sobie wyobrazić Albańczyka na szerokiej liście neapolitańczyków.

30. urodziny obchodził piłkarz, o którym już wspominaliśmy. Pawłowi Wszołkowi życzymy udanego powrotu na Zachód.

Sobota

W „Przeglądzie Sportowym” pojawił się wywiad z Luquinhasem. Brazylijczyk z Tomaszem Moczurnikiem porozmawiał na tematy, które powinny zainteresować kibica Legii. Pojawiała się m.in. taka wypowiedź: „Kiedy podejmowałem decyzję o przejściu do MLS, byłem pełen emocji i bardzo to przeżyłem. Ale wiedziałem, że w związku z zawirowaniami w Legii w tym sezonie jest to jedyna słuszna decyzja, która zaprocentuje długoterminowo.”. Wywiad można przeczytać w tym miejscu.

Legia Ladies rozgromiły 11:0 Klub Uczelniany AZS Uniwersytet Warszawski II. Gole strzeliły: Grodzka (pięciokrotnie), Przybylska (dwukrotnie), Świstek (dwukrotnie), Chmielewska i Pietrzak.

Sekcja Futsal również dała radę. „Wojskowi” mierzyli się ze Słonecznym Stokiem Białystok i wygrali 2:1. Dla Legionistów trafiali Gliński oraz Allanzin.

Piłkarze odnieśli 3. porażkę z rzędu. Tym razem z naprawdę słabym rywalem, jakim niewątpliwie jest Stal Mielec. Podopieczni Aleksandara Vukovicia przegrali 1:2. Relację z tego meczu możecie przeczytać TUTAJ.

Niedziela

Maj rozpoczęliśmy bez większych newsów. Kac po kolejnej przegranej męczył chyba każdego kibica „Wojskowych”…

Podziel się:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on telegram
Share on whatsapp
Share on email

Zobacz również

Z Legii została tylko nazwa

Ileż było nadziei przed dzisiejszą parodią piłki nożnej. Już wjeżdżaliśmy na podium, już straszyliśmy Jagiellonię. Po sześciu minutach było wiadomo, że będzie ciężko. Graliśmy jednak

Przez cierpienie do zwycięstwa

Ależ to był koszmarny mecz do oglądania. Magik z Portugalii zamieszał i zagraliśmy przedziwną taktyką, gdzie Gual za partnera w ataku, praktycznie w poziomie, miał

kibice też piszą

Głos kibica: Już było dobrze

Cytując Jacka ze „Ślepnąc od świateł” – Już było dobrze, już było dobrze. Wydaje się, że właśnie to myśli teraz spora część kibiców Legii Warszawa, patrząc na obecną sytuację klubu. Można odnieść wrażenie, że dopiero chwilę temu w tym samym sezonie Legia po heroicznej walce odwróciła losy w Wiedniu i Szczecinie, przy okazji pokonując drużynę z Premier League w europejskich pucharach. Strzelała dużo bramek, jednocześnie tracąc ich niewiele mniej, ale bilans w większości przypadków kończył się pozytywnie – tak mogłoby się wydawać, ale czas mija nieubłagalnie. No i właśnie… już było dobrze.

Miotła nowa beznadzieja stara

Komentatorzy w Canal Plus wmawiali nam, że oglądamy intensywny, dobry mecz. Taki był wspaniały z naszej strony, że zanotowałem jakieś sześć zdań o godnych naszej