Paweł Wszołek

Kilka słów o Legii S03E37 – Paweł Wszołek

Naszym gościem jest Paweł Wszołek, to pierwszy czynny piłkarz Legii, którego gościliśmy – oczywiście pytań nie brakowało, a my tak jak każdy kibic klubu najbardziej byliśmy zainteresowani tym czy zostanie na przyszły sezon. Dodatkowo porozmawialiśmy o:

– współpracy z trenerem Vukoviciem i Michniewiczem,

– obecnym sezonie i zmianach w drużynie,

– rywalizacji oraz współpracy na prawej stronie z Juranoviciem, Vesoviciem i Johanssonem,

– ofercie z Unionu i negocjacjach z Legią wiosną 2021,

– planach na najbliższy sezon,

– karierze na zachodzie. O tym czego się nauczył we Włoszech, Anglii i Niemczech i gdzie czuł się najlepiej,

– karierze reprezentacyjnej.

Zapraszamy!

 

foto: Jan Szurek

Podziel się:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on telegram
Share on whatsapp
Share on email

Zobacz również

Z Legii została tylko nazwa

Ileż było nadziei przed dzisiejszą parodią piłki nożnej. Już wjeżdżaliśmy na podium, już straszyliśmy Jagiellonię. Po sześciu minutach było wiadomo, że będzie ciężko. Graliśmy jednak

Przez cierpienie do zwycięstwa

Ależ to był koszmarny mecz do oglądania. Magik z Portugalii zamieszał i zagraliśmy przedziwną taktyką, gdzie Gual za partnera w ataku, praktycznie w poziomie, miał

kibice też piszą

Głos kibica: Już było dobrze

Cytując Jacka ze „Ślepnąc od świateł” – Już było dobrze, już było dobrze. Wydaje się, że właśnie to myśli teraz spora część kibiców Legii Warszawa, patrząc na obecną sytuację klubu. Można odnieść wrażenie, że dopiero chwilę temu w tym samym sezonie Legia po heroicznej walce odwróciła losy w Wiedniu i Szczecinie, przy okazji pokonując drużynę z Premier League w europejskich pucharach. Strzelała dużo bramek, jednocześnie tracąc ich niewiele mniej, ale bilans w większości przypadków kończył się pozytywnie – tak mogłoby się wydawać, ale czas mija nieubłagalnie. No i właśnie… już było dobrze.

Miotła nowa beznadzieja stara

Komentatorzy w Canal Plus wmawiali nam, że oglądamy intensywny, dobry mecz. Taki był wspaniały z naszej strony, że zanotowałem jakieś sześć zdań o godnych naszej