Najmniejszym nakładem sił do sukcesu

Wygraliśmy. Obyło się bez kontuzji. To są dwie najważniejsze wiadomości, jakie należy przekazać po dzisiejszym widowisku. Przyjechała do nas drużyna, która nawet niespecjalnie symulowała chęć

Więcej

Z Tomaszem Kiełbowiczem o klątwie rzutów wolnych

1617 – co najmniej tyle dni minie od ostatniego gola bezpośrednio z rzutu wolnego dla Legii Warszawa w oficjalnym spotkaniu. Ponad czteroletnia niemoc w tym aspekcie gry jest nieprawdopodobna, biorąc pod uwagę to, jak dobrych piłkarzy mają Wojskowi. A może jednak nie są wystarczająco dobrzy? Postanowiłem porozmawiać o tym z człowiekiem, który na rzutach wolnych zna się, jak mało kto.

Więcej

Ciszej nad tym transferem

W klubowej kasie ponoć pustki. Miały być biedne transfery, sezon przejściowy, nikt się chyba cudów nie spodziewał. Tymczasem okazało się, że Jacek Zieliński i z pustego naleje. Przyszli tacy gracze jak Wszołek, Baku i Augustyniak. Inne dotychczasowe transfery przychodzące pominę, ponieważ nie pasują mi do tezy o tym, że mamy fajne okienko. Trzech wymienionych graczy kibicowska brać przyjęła ze zgodnym uznaniem. Zgoła inaczej jest z przyjściem Carlitosa. Na TT.Legia mamy aferę jakiej już dawno nie było. Dwa obozy okopały się na swoich opozycjach. Siedzą w transzejach i przerzucają się nie tylko argumentami, ale także inwektywami. Wstyd. Przypominam o tym, że kibicujemy wszyscy Legii Warszawa, a nie jej poszczególnym zawodnikom, a w obecnej inbie nie chodzi o Pana Lucjana Brychczego, Kazimierza Deynę, czy Jacka Zielińskiego, lecz o gościa, który zagrał u nas ledwo ponad 50 spotkań. Oczywiście, drużynę tworzą gracze. Jednak nie warto narażać na szwank kibicowskiej jedności ze względu na Carlitosa, różnijmy się pięknie.

Więcej