Legia wróciła z ekstremalnie gorącego terenu w Kazachstanie, a my z chłodną głową oceniamy ich występ. Zapraszamy na noty legionistów od Dominika i Michała.
Kacper Tobiasz – 2,5
MP: Kryminał przy pierwszej bramce, ta piłka leciała przez pół dnia, trzeba to obronić. W drugiej połowie niepewny, raz fatalnie rozegrał bez większej presji ze strony rywali. Jedno z najgorszych spotkań w barwach Legii.
DB: Słabe przywitanie z europejskimi pucharami. Niezrozumiałe decyzje nie tylko przy pierwszym golu, ale i przy okazji na 3:0 dla gospodarzy, kiedy był za głęboko cofnięty, żeby przeciąć długie podanie, a następnie stanął na 7. metrze, dając okazję na loba. Na plus gra nogami oraz złapanie „świecy” przy naporze przeciwnika.
Radovan Pankov – 2
MP: Elektryczny, niepewny, pasywny, przy pierwszej bramce mógł zachować się lepiej – pozwolił przeciwnikowi oddać strzał. Zupełnie niepotrzebne faule w pobliżu pola karnego.
DB: Współwinny straty pierwszego gola. Może nie przy takim samym swoim udziale co bramkarz, ale jednak. Słabo odnajdował się w akcjach ofensywnych. Często spóźniony w obronie.
Artur Jędrzejczyk – 4,5
MP: Bezsensowna żółta kartka, momentami dosyć niepewny. W defensywie może nie odstawiał takiego kryminału co Pankov, ale w dwóch sytuacjach ofensywnych po rzutach rożnych, gdy piłka nieprzecinana przez żadnego zawodników leci prosto na jego nogę – musi lepiej się zachować. Nie wymagamy oczywiście strzelania bramek co mecz od obrońców, ale to były znakomite sytuacje. Ciekawostka: ostatnią bramkę Jędza zdobył w pierwszej kolejce rundy wiosennej sezonu 2018/19, już trochę minęło.
DB: W obronie twardy i nieustępliwy, jak zawsze. Ale dwa razy zabrakło instynktu w polu karnym przeciwnika. Na duży minus głupia żółta kartka. Takie napomnienia mogą mieć swoje konsekwencje już w niedalekiej przyszłości.
Rafał Augustyniak – 5,5
MP: Kapitalna piłka przy bramce na 2:2, raz fantastycznie wślizgiem zatrzymał piłkę, gdy był ostatnim zawodnikiem defensywy. Zdecydowanie najpewniejszy punkt obrony Legii w tym meczu.
DB: Najlepszy z bloku obronnego, ale to nie jest tak, że nie popełniał błędów. Dobrze asekurował kolegów z drużyny. Na plus gra w ofensywie, czego przykładem jest np. otwierające podanie przy golu na 2:2.
Patryk Kun – 4
MP: Nienajgorszy mecz, ale to po jego zejściu zaczął się ruch z przodu. Widać, że bardzo chciał, ale w ofensywie trochę zabrakło.
DB: Wszędzie go pełno, ale jak czasem na niego patrzę, to przypomina mi się stara piłkarska prawda „lepiej mądrze stać, niż głupio biegać”. Dwa celne strzały na bramkę nie miały większych szans zaskoczyć bramkarza. Imponuje mi jego zaangażowanie, dlatego mam nadzieję, że z czasem lepiej się wkomponuje w drużynę i zapomnimy o Mladenoviciu.
Jurgen Celhaka – 1
MP: Istnieją podejrzenia, że Ihor Charatin zapuścił brodę i grał w tym meczu w koszulce Celhaki. Zero kontroli w środku pola, gdyby przez 90 minut chodził wokół boiska razem z kazachskimi kibicami to prawdopodobnie potknąłby się, wylał colę na chodnik, a na końcu ktoś by go okradł.
DB: Najbardziej denerwowało mnie w nim to, że kiedy obrońcy rozgrywali piłkę między sobą, on – zamiast im się pokazać do grania – chował się za przeciwników. Tragiczny występ, mógłbym mu podwyższyć ocenę jedynie za grę w trudnych warunkach, ale tego nie zrobię.
Bartosz Slisz – 4,5
MP: Nie był to dobry mecz Bartka, Legia, w środku pola zaczęła wyglądać jak klub na poziomie dopiero po wejściu Elitima, a biorąc pod uwagę, że graliśmy z Ordobasami to nie jest dobra wizytówka dla takiego zawodnika.
DB: Był bliski samobója, ale też pokazał magię przepuszczając podanie Josue do Wszołka przy akcji bramkowej Guala z pierwszej połowy. Nabuzowany, o czym świadczą jego gesty po starciu z przeciwnikiem przy linii bocznej pod koniec spotkania. Jak dla mnie poprawny występ pomocnika.
Paweł Wszołek – 6,5
MP: Asysta i szkoda, że tylko jedna. Bardzo aktywny i jako jeden z nielicznych przez całe spotkanie chciał i ciągnął zespół do przodu.
DB: Bardzo dobry występ. Gual zabrał mu asystę? To oddał mu ją Kramer na spółkę z liniowym. Jednak w tej asyście wyróżniłbym to, jak dobrze pokazał się do grania, dzięki czemu Augustyniak mógł posłać efektowną piłkę. Na minus złamanie linii spalonego przy akcji, po której gospodarze mogli zamknąć mecz.
Josue – 5,5
MP: W pierwszej połowie najjaśniejszy punkt Legii, w drugiej nieco przygasł. Wydaje się, że nadal szuka swojego miejsca na boisku.
DB: Trochę żonglerki, założenie siatki przeciwnikowi podeszwą – nie każdy to potrafi i takie coś chce się oglądać. Powiecie, że to nie przyniosło wymiernych korzyści zespołowi? Okej, a jak spojrzycie na jego współpracę z Wszołkiem? To był główny motor napędowy warszawskiej ofensywy. Druga połowa w jego wykonaniu była gorsza od pierwszej, dlatego rozumiem decyzję Runjaicia o zdjęciu kapitana.
Marc Gual – 3,5
MP: Ocena nieco wypaczona przez asystę – i trzeba mu to oddać – bardzo przytomną, jednak masa niezrozumiałych podań i masa nietrafionych decyzji. Jestem przekonany, że jego nieszablonowość w ofensywie to coś co da Legii dużo dobrego, natomiast teraz jest za dużo chaosu w grze Hiszpana.
DB: Wyglądał jak puzzel z innego pudełka. Taki zwykły puzzel, tylko z podwiniętymi nogawkami. Raz szczęśliwie wypracował sobie strzał z dystansu, który zmusił bramkarza do wysiłku, ale z kolei kiedy indziej strzelił w czystej sytuacji prosto w obrońcę. Mam nadzieję, że z czasem znajdzie wspólny język z kolegami z drużyny na boisku. Na plus asysta.
Tomas Pekhart – 7
MP: Jak drużyna potrzebuje napastnika to ma pana Tomasa. W najtrudniejszym momencie spotkania zdobył bramkę i dał drużynie uwierzyć w to, że można jeszcze coś ugrać. Bardzo przyjemne wejście w sezon ze strony Czecha.
DB: Piłkarz meczu i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej. Tytaniczna praca przy pressingu. Powinien być na nim karny i wolny z bliskiej odległości. Faul rywala na Czechu poskutkował żółtą kartką. Dwa razy rywale skupili się na nim, dzięki czemu Wszołek mógł podać na czystą pozycję do Kuna i Guala. Gol. Co jeszcze? Podanie w ciemno do nikogo w sytuacji, kiedy wychodził sam na sam. Rozumiem, że może napastnik nie czuł się na siłach, żeby wykończyć tę sytuację i większe szanse, niż na gola, widział w asyście. Jednak na końcu ta decyzja okazała się błędna.
Rezerwowi:
Makana Baku – 5
MP: W końcu solidne wejście, asysta drugiego stopnia przy bramce sympatycznego Czecha. Oby więcej takich impulsów i może coś jeszcze z niego będzie…
DB: Efektowne wejście, kiedy poklepał sobie z Gualem, dzięki czemu gola strzelił Pekhart, ale później równie efektowne wrzucenie na konia Augustyniaka, kiedy ten ratował się nieodgwizdanym faulem.
Juergen Elitim – 6
MP: Tak na oko 3 klasy lepiej niż Celhaka, który jedyne co dziś wniósł to wyższe zużycie tabletek na ciśnienie w domach kibiców. Bardzo dobre wejście, wprowadził sporo jakości i spokoju do środka pola, widać że rozkręca nam się Kolumbijczyk.
DB: Porównanie go do Celhaki nie ma najmniejszego sensu. Panowie nie startują w innych ligach, a w innych dyscyplinach sportowych. Elitimowi nie przeszkadza piłka przy nodze i to przynosi korzyść całemu zespołowi.
Ernest Muci – 4,5
MP: Oczekiwałem, że da trochę więcej. Wszedł, trochę pokręcił rywali, ale bez konkretów.
DB: Trochę pokręcił, ale też bez przesady. Bardzo ładnie wypracował sobie okazję w polu karnym rywali po podaniu Baku, ale powinien to zakończyć o wiele lepszym strzałem. Ciekawe, jakby się zaprezentował, gdyby grał tyle, co Gual?
Blaz Kramer – 5
MP: Z jednej strony bardzo ważny gol, ale w ostatniej akcji mógł, a nawet powinien zachować się lepiej. Szkoda, że nie weszło, ale Słoweniec i tak zaprezentował się na plus. Dobre wejście Blaza.
DB: Dużo pracy przy pressingu – podobnie jak Pekhart. Tak samo jak Czech strzelił gola, tylko umówmy się – Słoweniec zachował się najgorzej jak mógł w tej akcji, nie trzymając linii spalonego. I ta ostatnia okazja… Nie wiem co miał na myśli.
Maciej Rosołek – 5
MP: Musi podać do Muciego w takiej sytuacji jaką miał w ostatniej akcji meczu. Wybrał opcję dużo gorszą, ale Kramer i tak powinien umieścić piłkę w siatce.
DB: Niezły strzał z dystansu. Powinien mieć asystę w ostatniej akcji meczu. Poza tym bez szału.
Skala: 1-10
Ocena wyjściowa: 5