Na początku grudnia Radosław Mozyrko na żywo oglądał spotkanie słoweńskiej ekstraklasy między Mariborem a Olimpiją Ljubljana. Wiele wskazuje na to, że szef działu skautingu Legii mógł obserwować podczas niego kandydata do gry w ataku warszawian. Czy Wojskowi pójdą utartym już szlakiem i sprowadzą napastnika o znanym nam profilu? Nie wiem, choć się domyślam.
Początkowo tu i ówdzie przewijały się informacje, że podglądany był gracz ekipy z Ljubljany, Rui Pedro. Środkowy napastnik we wszystkich rozgrywkach zdobył w tym sezonie 12 bramek w 33 meczach. Co ciekawe, Portugalczyk na Instagramie obserwuje trzech swoich rodaków grających w Warszawie – Josue, Yuriego Ribeiro oraz Gila Diasa. 25-latek z 10 bramkami jest liderem klasyfikacji strzelców słoweńskiej ligi. Jego kontrakt wygasa 30 czerwca, więc zimą byłby zapewne do wzięcia za stosunkowo niewysoką kwotę, ewentualnie latem za bardzo uczciwą cenę, czyli za darmo. Niby wszystko w tym scenariuszu gra, ale patrząc na ostatnie ruchy transferowe Wojskowych i upodobania Kosty Runjaicia co do profilu dziewiątek z jakich zazwyczaj korzystał, to Rui Pedro kompletnie się w ten profil nie wpisuje. Co innego gracz Mariboru.
Mowa tu o Arnelu Jakupoviciu. Austriak był na początku 2023 roku wymieniany jako kandydat do wzmocnienia siły ognia w Lechu Poznań. Zawodnik pozostał ostatecznie w Słowenii, zamieniając NK Domzale na Maribor. Do ekipy 16-krotnego mistrza kraju sprowadził go dobrze znany w Warszawie Marco Suler, który w ekipie Vijolice jest dyrektorem sportowym.
Wiemy, co otrzymamy po jego przybyciu, Arnel Jakupović również spełnił życzenie trenera. Wnosi dodatkowy wymiar w fazie ataku, potwierdził swoją jakość wcześniej bramkami, a w tym sezonie asystami i może być wzmocnieniem dla NK Maribor
– mówił Suler w rozmowie z portalem planetnogomet.si.
25-latek mierzy 188 cm wzrostu, więc można powiedzieć, że jest to gracz skrojony pod filozofię szkoleniowca Legii, przypominając warunkami fizycznymi Tomasa Pekharta, Blaza Kramera czy Piotra Parzyszka, z którym Niemiec współpracował w Pogoni Szczecin. Jakupović jest w obecnych rozgrywkach najlepszym strzelcem Mariboru – zdobył 6 bramek w 14 meczach ligowych. Dołożył jeszcze 2 trafienia w kwalifikacjach Ligi Konferencji Europy. Co ciekawe trener Ante Simundza często korzysta z niego jako lewego napastnika.
Arnel Jakupović mimo wciąż młodego wieku może pochwalić się bogatą karierą. Przygodę z piłką zaczynał w młodzieżowych drużynach ASV Asparn/Zaya oraz FC Stadlau, a następnie przeniósł się do Austrii Wiedeń. Stamtąd latem 2015 roku trafił do Middlesbrough, gdzie występował w drużynie U-21. Na boisku treningowym bardzo trudno jest mi wyobrazić sobie kogoś, kto potrafiłby wykończyć tak dobrze jak on. Robił to codziennie na treningach. Jego wykończenia były znakomite. Wpadł w oko Aitorowi (Karance, ówczesnemu trenerowi 1. drużyny, RED), trenował z pierwszą drużyną i myślę, że niewiele brakowało, by znalazł się na ławce rezerwowych. Zdecydowanie rozważali wprowadzenie go do składu w tamtym momencie – wspominają go Anglicy. Z wysp w styczniu 2017 roku za 1 mln € trafił do Empoli, a rok później z Toskanii wyjechał na wypożyczenie do Juventusu, a tam występował w zespole U-19. Napastnik był ważną częścią austriackiej drużyny U-21 w eliminacjach młodzieżowego EURO 2021. Wystąpił w 10 z 12 meczów, w których zdobył 4 bramki i zanotował 5 asyst. Ostatecznie na turniej jednak nie pojechał. Nie podbił także Włoch – wiosną 2019 roku Empoli wypożyczyło go Sturmu Graz, jednak na austriackich boiskach spędził tylko 218 minut, nie zdobywając ani jednej bramki. Punktem zwrotnym było jednak kolejne wypożyczenie, tym razem do wspomnianego słoweńskiego Domzale. Od jesieni 2019 w ciągu czterech sezonów w barwach ekipy Rumeni Austriak zdobył 42 bramki i zanotował 16 ostatnich podań w 140 meczach. Ta postawa zaowocowała wspomnianymi przenosinami do jednego z największych klubów w Słowenii – Mariboru
W ostatnich dniach tamtejsze media poinformowały o zainteresowaniu, jakie Legia ma wykazywać w kontekście zatrudnienia rosłego atakującego –
Polski gigant, którego zawodnikiem w przeszłości był także Marko Šuler, a którego barw broni obecnie Blaž Kramer, także wysłał swojego przedstawiciela na ostatnie odwieczne derby. Był usatysfakcjonowany tym, co zobaczył, a ponieważ trener Kosta Runjaić nie kryje chęci zobaczenia w swojej szatni ważnego zawodnika Fioletowych, możemy spodziewać się, że Polacy już niedługo odwiedzą Ljudski Vrt i zaprezentują swoją ofertę
– czytamy w serwisie ekipa.svet24.si.
Bez wątpienia siła ataku Legii w obecnym sezonie jest dość ograniczona, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę Ekstraklasę. Napastnicy (Tomas Pekhart, Blaz Kramer i Marc Gual) są autorami zaledwie 31% strzelonych przez Legię bramek (łącznie trafili do siatki tylko 9 razy). Z jednej więc strony wzmocnienie linii ataku wydaje się być koniecznością, ale z drugiej priorytetem dla Jacka Zielińskiego po totalnym fiasku projektu pt. „Makana Baku” powinno być sprowadzenie rywala/zmiennika dla całkowicie przemęczonego Pawła Wszołka oraz alternatywy do środka pola w perspektywie rychłego odejścia Bartosza Slisza. Elementem zaporowym w kwestii transferu Arnela Jakupovicia mogą być też – i tu zaskoczenie – pieniądze. Austriak ma bowiem kontrakt ważny do końca maja 2025 roku.
Fot.: Sportida.com
Źródła: planetnogomet.si, www.gazettelive.co.uk, ekipa.svet24.si
Dawid Ziółkowski