6. kolejka Ekstraklasy znów w niepełnym “składzie” – nie zagrają nasi pucharowicze, co może powodować popłoch w niejednej ekipie Fantasy. Przeanalizujcie składy, zróbcie transfery, ustawcie dobrych kapitanów! Zapraszam na zapowiedź 6. kolejki Fantasy ESA.
Ponieważ nadal korzystam z uroku helskich plaż, wybaczcie mi więc proszę zwięzłość. Szybki rzut oka na terminarz i już wiadomo, gdzie punktów nie znajdziemy. Zawirowania w składach po raz kolejny czekają sporą większość ekip Fantasy, gdyż nasi pucharowicze kolejny raz przełożyli swoje mecze. A wydawać by się mogło, że “najlepsza polska drużyna w pucharach od czasów Wisły Kraków” nie powinna się bać ligowego starcia. Lech natomiast… No cóż, Lech musi się bać wszystkich.
Skoro więc wiemy już, gdzie nie zapunktujemy, to w takim układzie gdzie tych punktów szukać? Podpowiedzi mogą nam udzielić statystyki sprzedawanych i kupowanych piłkarzy.
Spójrzcie, jak wysoko wywindował się Hamulić ze Stali – wcale nie jest hamulcowym tej ekipy. Czy ostatnia kolejka to był pojedynczy wystrzał? Patrząc po jego grze, wydaje się, że będzie punktował w miarę regularnie. Choć w tej kolejce może być ciężko, bo Stal gra z Piastem, który w końcu musi się odkuć.
Wysoko w gronie kupowanych piłkarzy są też Legioniści – Muci i Mladenović. Nie dziwi to zupełnie, bo obaj są w świetnej formie. Pytanie tylko czy przyjście Carlitosa nie posadzi Muciego na ławce, w końcu nie jest on nominalnym napastnikiem i na tej pozycji występował jedynie “dzięki” fatalnej formie Rosołka. Wydaje się jednak, że postawienie na “naszych” w tej kolejce powinno dać dobry rezultat. Wszak z Górnikiem u siebie gra nam się ostatnio całkiem nieźle.
Bohaterowie pierwszej fazy sezonu, Wiślacy z Płocka, złapali lekką zadyszkę (znów sprawdziła się moja czutka amatora), więc w meczu z Koroną będą chcieli udowodnić, że był to tylko wypadek przy pracy. Czy Gang Leszka będzie w stanie im się przeciwstawić? Nie sądzę – przeciwnie, myślę, że liderzy płockiej ekipy dobrze zapunktują.
Myślę, że warto też zainteresować się graczami naszych przyjaciół z Radomia. Dwa zwycięstwa z rzędu pokazują, że Radomiak wchodzi na odpowiednie obroty i może warto sięgnąć po takiego Mauridesa czy Alvesa? Z drugiej strony, osoba Mariusza Lewandowskiego, przynajmniej w mojej ocenie, nie gwarantuje stabilizacji formy, więc lekkie ryzyko jest. Wydaje mi się jednak, że w Lubinie poradzą sobie z drużyną “lubianego” Stokiego.
Na drugim biegunie, czyli w małym dołku, znalazła się Cracovia. Ich słabsza forma odzwierciedlona jest dobrze w statystyce sprzedawanych piłkarzy, gdzie na pierwsze miejsce wysunął się chwalony jeszcze nie tak dawno Rakoczy, a w pierwszej dziesiątce zameldowali się jeszcze Makuch z Pestką. Po piorunującym początku sezonu, gdy w Krakowie już szykowano się do mistrzowskiej fety, nagle okazało się, że Cracovia jest tylko Cracovią. No cóż – Ekstraklasa…
Kończę życzeniami znalezienia nietypowej perełki, która w tej kolejce niespodziewanie zapunktuje oraz przypominajką o usunięciu pucharowiczów ze składów. A ja lecę na plażę, bo mi dzieciaki już przez ramię zaglądają i pytają kiedy wreszcie skończę.
Skończyłem.
Podzielcie się swoimi składami w social mediach, koniecznie z #FantasyKSOL
Powodzenia!
Sponsorem nagród w lidze Fantasy ESA Kilka Słów o Legii jest Legia Warszawa.