Zapowiedź 6 kolejki

[Fantasy ESA] Zapowiedź 6. kolejki

6. kolejka Ekstraklasy znów w niepełnym “składzie” – nie zagrają nasi pucharowicze, co może powodować popłoch w niejednej ekipie Fantasy. Przeanalizujcie składy, zróbcie transfery, ustawcie dobrych kapitanów! Zapraszam na zapowiedź 6. kolejki Fantasy ESA.

Terminarz 6. kolejki Ekstraklasy

Ponieważ nadal korzystam z uroku helskich plaż, wybaczcie mi więc proszę zwięzłość. Szybki rzut oka na terminarz i już wiadomo, gdzie punktów nie znajdziemy. Zawirowania w składach po raz kolejny czekają sporą większość ekip Fantasy, gdyż nasi pucharowicze kolejny raz przełożyli swoje mecze. A wydawać by się mogło, że “najlepsza polska drużyna w pucharach od czasów Wisły Kraków” nie powinna się bać ligowego starcia. Lech natomiast… No cóż, Lech musi się bać wszystkich.

Skoro więc wiemy już, gdzie nie zapunktujemy, to w takim układzie gdzie tych punktów szukać? Podpowiedzi mogą nam udzielić statystyki sprzedawanych i kupowanych piłkarzy.

Top 10 kupowanych i sprzedawanych piłkarzy przed 6. kolejką

Spójrzcie, jak wysoko wywindował się Hamulić ze Stali – wcale nie jest hamulcowym tej ekipy. Czy ostatnia kolejka to był pojedynczy wystrzał? Patrząc po jego grze, wydaje się, że będzie punktował w miarę regularnie. Choć w tej kolejce może być ciężko, bo Stal gra z Piastem, który w końcu musi się odkuć.

Wysoko w gronie kupowanych piłkarzy są też Legioniści – Muci i Mladenović. Nie dziwi to zupełnie, bo obaj są w świetnej formie. Pytanie tylko czy przyjście Carlitosa nie posadzi Muciego na ławce, w końcu nie jest on nominalnym napastnikiem i na tej pozycji występował jedynie “dzięki” fatalnej formie Rosołka. Wydaje się jednak, że postawienie na “naszych” w tej kolejce powinno dać dobry rezultat. Wszak z Górnikiem u siebie gra nam się ostatnio całkiem nieźle.

Bohaterowie pierwszej fazy sezonu, Wiślacy z Płocka, złapali lekką zadyszkę (znów sprawdziła się moja czutka amatora), więc w meczu z Koroną będą chcieli udowodnić, że był to tylko wypadek przy pracy. Czy Gang Leszka będzie w stanie im się przeciwstawić? Nie sądzę – przeciwnie, myślę, że liderzy płockiej ekipy dobrze zapunktują.

Myślę, że warto też zainteresować się graczami naszych przyjaciół z Radomia. Dwa zwycięstwa z rzędu pokazują, że Radomiak wchodzi na odpowiednie obroty i może warto sięgnąć po takiego Mauridesa czy Alvesa? Z drugiej strony, osoba Mariusza Lewandowskiego, przynajmniej w mojej ocenie, nie gwarantuje stabilizacji formy, więc lekkie ryzyko jest. Wydaje mi się jednak, że w Lubinie poradzą sobie z drużyną “lubianego” Stokiego.

Na drugim biegunie, czyli w małym dołku, znalazła się Cracovia. Ich słabsza forma odzwierciedlona jest dobrze w statystyce sprzedawanych piłkarzy, gdzie na pierwsze miejsce wysunął się chwalony jeszcze nie tak dawno Rakoczy, a w pierwszej dziesiątce zameldowali się jeszcze Makuch z Pestką. Po piorunującym początku sezonu, gdy w Krakowie już szykowano się do mistrzowskiej fety, nagle okazało się, że Cracovia jest tylko Cracovią. No cóż – Ekstraklasa…

Kończę życzeniami znalezienia nietypowej perełki, która w tej kolejce niespodziewanie zapunktuje oraz przypominajką o usunięciu pucharowiczów ze składów. A ja lecę na plażę, bo mi dzieciaki już przez ramię zaglądają i pytają kiedy wreszcie skończę.

Skończyłem. 

Podzielcie się swoimi składami w social mediach, koniecznie z #FantasyKSOL

Powodzenia!

Sponsorem nagród w lidze Fantasy ESA Kilka Słów o Legii jest Legia Warszawa.

Podziel się:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on telegram
Share on whatsapp
Share on email

Zobacz również

kibice też piszą

Głos kibica: Już było dobrze

Cytując Jacka ze „Ślepnąc od świateł” – Już było dobrze, już było dobrze. Wydaje się, że właśnie to myśli teraz spora część kibiców Legii Warszawa, patrząc na obecną sytuację klubu. Można odnieść wrażenie, że dopiero chwilę temu w tym samym sezonie Legia po heroicznej walce odwróciła losy w Wiedniu i Szczecinie, przy okazji pokonując drużynę z Premier League w europejskich pucharach. Strzelała dużo bramek, jednocześnie tracąc ich niewiele mniej, ale bilans w większości przypadków kończył się pozytywnie – tak mogłoby się wydawać, ale czas mija nieubłagalnie. No i właśnie… już było dobrze.

Miotła nowa beznadzieja stara

Komentatorzy w Canal Plus wmawiali nam, że oglądamy intensywny, dobry mecz. Taki był wspaniały z naszej strony, że zanotowałem jakieś sześć zdań o godnych naszej

Minimalizm się zemścił

Remis z Jagiellonią wyrzuca nas na dobre z walki o wygranie ligi. Do pucharów blisko i daleko. Niby trzy punkty to niewiele, ale ewentualna przegrana

Przełamania dały komplet punktów

Tak to powinno wyglądać. Jedziemy do, bądź co bądź, ligowego średniaka i pewnie wygrywamy. Wystarczyło mieć bramkarza, napastników, ograniczoną ilość wylewów w obronie, logiczne zmiany