Przecież to się nie da jeść (oglądać)
Jestem po tym meczu zmęczony bardziej, niż piłkarze. Spotkanie wyglądało, tak jeśli chodzi o jego otoczkę, jak i poziom, niczym przedsezonowy sparing. Dwie niezgrane drużyny
Jestem po tym meczu zmęczony bardziej, niż piłkarze. Spotkanie wyglądało, tak jeśli chodzi o jego otoczkę, jak i poziom, niczym przedsezonowy sparing. Dwie niezgrane drużyny
Przerwa na reprezentacje miała nam pomóc. I rzeczywiście nastąpiła pewna zmiana. Pozbyliśmy się przez ostatnie dwa tygodnie resztek formy. O dzisiejszym meczu nie ma co
Przegraliśmy u siebie w lidze pierwszy raz od 24 meczów i trzeci raz z rzędu. Oczywiście graliśmy w wyjątkowych okolicznościach, jeszcze w czwartek naszych dwóch
To był z naszej strony niesamowicie smutny mecz. Nie wykreowaliśmy praktycznie żadnej groźnej sytuacji podbramkowej. A i rywale niczego specjalnego nie pokazali. Dzisiejsze spotkanie idealnie
Ostatnio Legia nas rozpieszczała. Komplementom i zachwytom nie było końca. To wszystko było zasłużone. Zwycięstwa, gra do końca, piękne akcje. To wszystko przesłaniało nam fakt,
Doczekaliśmy się. Drużyny o świetnej jakości piłkarskiej. Doskonale przygotowanej fizycznie do sezonu. Grającej do przodu, zorientowanej na zdobywanie goli, na show i co w tym
Test na grę co trzy dni od fazy pucharowej zdany. Co prawda nie na piątkę, ale także dzięki szczęściu i bramkarzowi na trzy punkty. I
Czwartek to u mnie dzień sprzątania. W tle włączyłem sobie kanały sportowe z zapowiedziami dzisiejszego meczu. 3:5 to ponoć miał być dobry wynik. Faktycznie, strzeliliśmy
Nasi czytelnicy wiedzą, że praktycznie nigdy w swoich relacjach nie odnoszę się do pracy sędziów. Czyli zachowuję się inaczej, niż kibice piętnastu klubów Ekstraklasy. Jednak
Na przerwę reprezentacyjną rozjeżdżamy się na pozycji lidera. I to jest najważniejsze. Po raz kolejny pokazaliśmy moc w ofensywie. Jednocześnie zaliczyliśmy tylko dwa wylewy w obronie, w tym jeden niewykorzystany przez rywali. To pozwoliło na zdobycie trzech punktów. Przyjemnie się patrzyło szczególnie na grę Muciego i Elitima. Ci goście są jak nie z tej ligi. Jeśli szwajcarski stoper okaże się kozakiem, a potencjalny portugalski rywal Kuna będzie przypominał siebie z YouTuba, to możemy w tym sezonie mieć wiele radości z gry naszej drużyny. Tym bardziej, że po czwartkowej dogrywce przebiegliśmy dziś więcej kilometrów od wypoczętego rywala. Jest siła, jest jakość, będzie wszystko.